Tego samego dnia:

• odłączyłem kabel,

• zamontowałem metalową pokrywę na gniazdko,

• zabezpieczyłem ją na klucz,

• i upewniłem się, że kamera obejmuje ten fragment ogrodu.

Chciałem mieć pewność, że NIKT już nie będzie kradł mi prądu.

Poszedłem spać spokojny.
Myślałem, że to koniec historii.

Ale nie.
To był dopiero POCZĄTEK.

📬 Następnego dnia rano… zamarłem.

Wyszedłem po listy.
Otwieram skrzynkę, a tam leży mała, złożona na pół kartka.
Na odwrocie nie było nazwiska, tylko krzywo narysowana błyskawica.

Już wtedy coś poczułem w żołądku.
Coś między śmiechem a paniką.

Otworzyłem liścik — moje ręce serio zaczęły drżeć.

A w środku…

(Tu idealnie pasuje twist: w zależności od stylu, jaki chcesz — dramatyczny, zabawny, zemsta sąsiada, ukryta prawda, plot twist rodzinny itd.)

❓ Chcesz CONTINUATION — Część 2?

Mogę dodać:

🔥 Wersję dramatyczną:

– sąsiad pisze groźbę
– grozi policją
– odkrywa coś o autorze, czego nikt nie wiedział

😂 Wersję śmieszną:

– sąsiad przeprasza w najgłupszy sposób
– zostawia rachunek za „grosze”
– prosi o podłączenie „na chwilę” znowu

😱 Wersję bardzo mocną, viral:

– liścik zawiera zdjęcie z nocnej kamery
– sąsiad obserwował go od dawna
– albo… w liście nie chodziło o prąd tylko o coś gorszego

🕵️‍♂️ Wersję tajemniczą:

– liścik nie jest od sąsiada
– ktoś inny również używa jego prądu
– sąsiad nie ma z tym nic wspólnego